Czy warto kupić dodatkowe ubezpieczenie turystyczne? Czy wykupione ubezpieczenie podróżne na pewno nas chroni?
Inspiracją do napisania niniejszego tekstu są moje tegoroczne doświadczenia w tym zakresie. Okazuje się, że w większości towarzystw ubezpieczeniowych wykupione dodatkowe ubezpieczenie podróżne po prostu by nie działało… Wszystko przez umówiony i zaplanowany zabieg operacyjny przypadający za kilka miesięcy po wyjeździe. A każde pogorszenie stanu zdrowia, które można by powiązać z obecną chorobą (problemem zdrowotnym) nie byłoby objęte ochroną!
Absurd? W końcu po to wykupuję ubezpieczenie, wiedząc że nie jestem w pełni zdrowa, aby uniknąć ogromnych kosztów w razie gdyby coś się stało! A jednak ubezpieczyciele inaczej to interpretują i zabezpieczyli się przed utratą pieniędzy – bo możliwe, że podróżujemy po to aby zoperować się za granicą, a w ogóle jak jesteś chory to masz siedzieć w domu ;).
Nie łudźcie się, że to Wam dokładnie wytłumaczy agent ubezpieczeniowy (chyba że macie zaufanego i przeszkolonego w tym temacie). Im chodzi głównie o sprzedaż produktu, niekiedy nawet nie znają OWU danej polisy. Często musiałam z nimi dyskutować i wskazywać przepis wyłączający odpowiedzialność ubezpieczyciela. Dlatego dokładnie sami zapoznajcie się z OWU zanim wykupicie polisę!
Choroba przewlekła – co to takiego?
Każde z Towarzystw Ubezpieczeniowych ma też swój słowniczek. Głównie przy problemach ze zdrowiem musimy zwrócić uwagę na kwestie co to jest „choroba przewlekła”. Jeśli nie wykupimy dodatkowej składki może się okazać, że nie będziemy chronieni (albo ubezpieczyciel pokryje np. max 15% wydatków do sumy ubezpieczenia).
Poniżej dwa przykłady jak różni się definicja w zależności od Towarzystwa Ubezpieczeniowego.
Choroba przewlekła (OWU Obieżyświat AXA) – choroby lub problemy zdrowotne wymienione w aktualnie obowiązującej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych, które mają jedną lub więcej z następujących cech charakterystycznych: są trwałe, pozostawiają po sobie inwalidztwo, spowodowane są nieodwracalnymi zmianami patologicznymi, wymagają specjalnego postępowania rehabilitacyjnego albo według wszelkich oczekiwań wymagać będą długiego okresu nadzoru, obserwacji czy opieki. Do chorób przewlekłych zalicza się również alergię;
Przykład: Po zjedzeniu owoców morza dostajemy alergii: np. duszności, wysypka. Pomoc lekarska bez wykupionej opcji „chorób przewlekłych” nie będzie refundowana z ubezpieczenia.
Choroba przewlekła (OWU „Generali, z myślą o podróży”) – choroba, w której obrazie zgodnie z aktualną wiedzą medyczną znajduje się długotrwałe, stałe albo nawracające występowanie objawów albo odchyleń w badaniach dodatkowych i która była rozpoznana, leczona albo dawała objawy w okresie 24 miesięcy poprzedzających datę zawarcia umowy ubezpieczenia;
WYŁĄCZENIA Z UBEZPIECZENIA
Przykłady niekorzystnych zapisów dotyczących wybranych polis w przypadku aktualnie gdy stan naszego zdrowia nie jest idealny:
Wyłączenia § 12.1 (AXA). Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zdarzeń, które wystąpiły przed rozpoczęciem ochrony ubezpieczeniowej, w tym z tytułu chorób oraz ich następstw, które zostały zdiagnozowane u Ubezpieczonego w okresie 2 lat przed zawarciem Umowy ubezpieczenia.
Przykład: Chorujemy na miażdżycę. Nie wykupujemy opcji „chorób przewlekłych”. Za granicą łamiemy rękę. Ochrona ubezpieczeniowa działa. Jednak gdybyśmy dostali zawał serca ochrona nie działa.
Wyłączenia § 14.1. Generali nie ponosi odpowiedzialności za koszty leczenia i koszty usług assistance:
1) jeżeli ze względów zdrowotnych istniały przeciwwskazania lekarskie co do odbycia przez Ubezpieczonego podróży zagranicznej albo gdy przed wyjazdem za granicę istniały wskazania wykonania zabiegu operacyjnego albo poddania się leczeniu w warunkach szpitalnych;
3) wynikające z zachorowań albo następstw nieszczęśliwych wypadków, które miały miejsce poza okresem ubezpieczenia;
11) powstałe na skutek chorób przewlekłych;
12) powstałe w wyniku zaostrzenia chorób przewlekłych, których wartość przekracza 15% sumy ubezpieczenia kosztów leczenia wskazanej w dokumencie ubezpieczenia (o ile za opłatą dodatkowej składki zakres umowy ubezpieczenia nie został rozszerzony).
Przykład: Mamy tętniaka i ustalony termin operacji za kilka miesięcy. Nie zagraża on pęknięciu, więc udajemy się w podróż. Jednak nieszczęśliwie w podróży on pęka. Pomimo wykupionej opcji „chorób przewlekłych” leczenie nie będzie pokryte z ubezpieczenia. Ta polisa nie zapewnia ochrony w tym zakresie.
Jednak wyłączeń jest o wiele więcej – przykład z PZU Wojażer
Uwaga też na dodatkowe paragrafy które możemy znaleźć pod koniec OWU. Poniżej takie szczególne wyłączenia – AXA „Daleko od domu”.
Artykuł 22. Poza wyłączeniami generalnymi wskazanymi w artykule 10 ubezpieczenie następstw Nieszczęśliwych wypadków nie obejmuje zdarzeń ubezpieczeniowych, powstałych w wyniku:
1) klęsk żywiołowych;
2) zdarzeń związanych z ciążą lub jej przerwaniem;
3) złamań związanych z wrodzoną łamliwością kości, zaburzeniami metabolicznymi lub patologicznymi skręceniami oraz w wyniku złamań zmęczeniowych i zwichnięć na skutek wad i zaburzeń wrodzonych;
4) udarów sercowo-naczyniowych i następstw Nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło w wyniku udaru sercowo-naczyniowego;
5) zaburzeń ruchu lub urazów kręgosłupa, łącznie z wypadnięciem krążka międzykręgowego, jeżeli jest to przypadek pogorszenia objawów choroby, która istniała już przed wystąpieniem Nieszczęśliwego wypadku;
6) pogorszenia następstw Nieszczęśliwego wypadku z powodu umyślnego lub świadomego niezgłoszenia się przez Ubezpieczonego do lekarza w celu uzyskania opieki medycznej lub świadomego nieprzestrzegania zaleceń lekarskich.
Sport ekstemalny?
Wspomnę również o klauzulach dotyczących uprawiania amatorskiego lub profesjonalnego sportu. Przykładowo wyjazd na narty za granicę powinien być dodatkowo ubezpieczony. W zależności od polisy zwykle należy wykupić dodatkowo wariant ubezpieczenia od „sportów wysokiego ryzyka” lub „amatorskiego uprawiania sportu”.
Uwaga: Turystyka motocyklowa jak i wypożyczenie motocykla za granicą i jazda nim po drogach utwardzonych nie wymaga wykupienia dodatkowego ubezpieczenia. Nie zalicza się do klauzul „sportowych”. Inaczej może wyglądać ubezpieczenie od jazdy po bezdożach czy czynne uczestnictwo w wyścigach.
Poniżej przykłady słowniczka z OWU AXA „Daleko od domu”:
Amatorskie uprawianie sportu – aktywność Ubezpieczonego, której celem jest odpoczynek i rozrywka, pod warunkiem, że realizowane są w wyznaczonych do tego celu miejscach, na wytyczonych trasach, szlakach i akwenach, np.: aerobik, jazda na rowerze, hokej, jazda: konna, na łyżwach, na nartach/snowboardzie, skuterach wodnych i śnieżnych, na quadzie, kajakarstwo i rafting do stopnia trudności WW2, koszykówka, snorkeling, trekking bez użycia sprzętu specjalistycznego i do wysokości 3 500 m n.p.m, via ferrata stopnia trudności A, windsurfing, żeglarstwo do 12 mil morskich od brzegu.
Sporty wysokiego ryzyka – Wyczynowe uprawianie sportów oraz uczestniczenie w wyprawach do Miejsc o ekstremalnych warunkach klimatycznych; a także dyscypliny sportowe, których uprawienie wymaga ponadprzeciętnych umiejętności, odwagi i działania w warunkach dużego ryzyka i/lub zawierają elementy akrobacji, w szczególności: downhill, dyscypliny związane z przemieszczaniem się w przestrzeni powietrznej, freedive, gokarty, futbol, kajakarstwo i rafting stopnia trudności WW3–WW5, kitesurfing i wszystkie jego odmiany, kolarstwo górskie, łucznictwo, maraton (w tym półmaraton i ultramaraton), jazda na nartach i snowboardzie poza wyznaczonymi trasami, nurkowanie z aparatem oddechowym powyżej 10 m (z instruktorem lub wymaganym certyfikatem), rugby, speleologia, sporty motorowe (oprócz quadów i skuterów), sztuki i sporty walki, trekking z użyciem sprzętu specjalistycznego lub na wysokości powyżej 3 500 m n.p.m., via ferrata stopnia trudności B do E, wieloboje, wspinaczka, żeglarstwo powyżej 12 mil morskich od brzegu.
Przykład: Mamy wypadek na nartach na szlaku. Zostajemy przetransportowani śmigłowcem do specjalistycznego szpitala. Bez wykupionej opcji „amatorskiego sportu” wszelkie koszty będziemy musieli pokryć sami. Jeśli jednak zjedziemy z wyznaczonej trasy i tam mielibyśmy wypadek musimy mieć wykupioną opcję „sportu wysokiego ryzyka” aby ochrona działała.
klauzula alkoholowa
O sportach wysokiego ryzyka oraz chorobach przewlekłych już wspomniałam. Kolejną kwestią jest klauzula alkoholowa. Jest to niezmiernie ważne przy wczasach all inclusive! Spotkałam polisy (np. Generali) gdzie ta klauzula jest w cenie podstawowego ubezpieczenia.
Przykład: Złamiemy nogę. Jednak jesteśmy po wypiciu jednego piwa. Niestety, ten wypadek bez wykupionej „klauzuli alkoholowej” nie będzie refundowany z ubezpieczenia.
Suma ubezpieczenia
Kolejnym ważnym aspektem jest suma ubezpieczenia (dotyczy kosztów leczenia i NNW). Pamiętajmy, że koszty leczenia za granicą są często kilkukrotnie wyższe niż w Polsce. Do tego dochodzą koszty hospitalizacji, transportu czy akcji poszukiwawczych i ratunkowych. W zależności od kraju do którego wyjeżdżamy oraz sposobu spędzania w nim czasu (inne jest prawdopodobieństwo wypadku na nartach, a inne w delegacji służbowej) moim zdaniem minimalną sumą ubezpieczenia jest co najmniej 100.000 złotych dla wyjazdów wypoczynkowych (stacjonarnych), a 500.000 złotych dla wyjazdów aktywnych (uprawianie sportów). Warto też ubezpieczyć się od odpowiedzialności cywilnej (tzw. wyrządzenie szkody osobie trzeciej na osobie lub mieniu) i dostosować sumę ubezpieczenia do rodzaju wyjazdu.
Warianty ubezpieczenia
Polisa na zagraniczny wyjazd zwykle zawiera podstawowe ubezpieczenia:
- kosztów leczenia,
- następstw nieszczęśliwych wypadków,
- odpowiedzialności cywilnej.
Często powyższy zakres ubezpieczenia jest dodatkowo bezpłatnie lub odpłatnie (w zależności od Towarzystwa) rozszerzony o poniższe ryzyka:
- ubezpieczenie bagażu,
- ubezpieczenie opóźnienia bagażu,
- opóźnienia i odwołania lotu,
- pomocy telefonicznej,
- pomocy tłumacza lub pomocy prawnej.
Ponadto zakres ochrony można rozszerzyć o przykładowo następujące ubezpieczenia:
-
- amatorskiego uprawiania sportów,
- sportów wysokiego ryzyka,
- kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej,
- wykonywania pracy fizycznej,
- zaostrzenia chorób przewlekłych,
- zdarzeń pod wpływem alkoholu,
- moto asisstance,
- kontynuacji leczenia w Polsce,
Część Towarzystw dodatkowo wprowadziło ciekawe dodatkowe opcje:
-
- ubezpieczenie domu lub mieszkania na czas wyjazdu,
- leczenie w czasie niespodziewanej wojny lub aktów terroryzmu.
EKUZ – czy wystarczy?
Warto tutaj wspomnieć, że Europejskie Ubezpieczenie Zdrowotne oferowane w ramach NFZ (tzw. EKUZ) pokryje tylko podstawową opiekę zdrowotną. Poszkodowany zostanie rozliczony tak, jak obywatel danego kraju, np. jeśli usługa jest pełnopłatna w danym kraju (a w Polsce jest darmowa) to trzeba będzie pokryć jej koszt (nie mając dodatkowego ubezpieczenia). Również inne usługi jak np. transport zwłok, koszty akcji ratunkowych czy koszty powrotu do kraju nie są refundowane. A jeśli trafilibyśmy do niepublicznej placówki to EKUZ również nie działa (w wielu kurortach turystycznych, nie ma dostępnych publicznych przychodni i szpitali). Więcej o EKUZ na oficjalnej stronie NFZ.
Kilka słów na koniec
Po długich poszukiwaniach i godzinach spędzonych na dogłębnym zapoznaniu się z OWU na wyjazd do Norwegii ubezpieczyłam się w Aviva. Fakt, że ubezpieczenie było jedne z najdroższych na rynku, ale po przestudiowaniu OWU nie zawierało niekorzystnych wyłączeń po wykupie składki na chorobę przewlekłą. Z drugiej strony kraj do którego wyjeżdżaliśmy nie należy do najtańszych i w razie „W” nie byłoby mnie stać na pokrycie kosztów nagłej operacji. Dodatkowo otrzymałam od mojego lekarza zaświadczenie o braku przeciwwskazań do odbycia podróży (jako zabezpieczenie gdyby lekarz orzecznik ubezpieczyciela stwierdził, że podróżowanie w moim stanie było niewskazane – jedno z wyłączeń z OWU).
Całe szczęście, że nie było konieczności korzystania z polisy, a podróż przebiegła bez komplikacji. Przezorny, zawsze ubezpieczony i dlatego wolałam mieć świadomość, że jestem naprawdę chroniona.
Niniejszy tekst w żaden sposób nie jest sponsorowany. Chodzi w nim o to, aby nie „wyrzucić pieniędzy w błoto” wykupując niekorzystne ubezpieczenie. Szkoda na to kasy i szkoda późniejszych nerwów oraz ewentualnych kosztów…
Dlatego każdemu życzę: podróżujcie i nie chorujcie!